Nowe ribki ożywiły akwen (w stosunku do populacji krewetek to stwierdzenie może być nie na miejscu), jest przewodnik ekipy, podzieliły akwa na strefy wpływów między siebie. Przy stanie "stabilnym", bo w stanie "nieustalonym" czyli po wrzuceniu racji żywieniowych panuje standardowy młyn.
Z wyłączeniem Goldenów, te wszystko poza pigułami ze spiruliną mają wsystko w odbycie i czekają na codzienną działkę. Testowałem surową/mrożoną/pażoną karkówkę, kirysy się rozkręciły po tym i prawie pukają w szybkę o więcej (a poważnie to częściej widuję je w dzień), a Goldeny nic. Musli - cieszą się wszyscy nawet krewety, a pigularze wiszą jak nietoperze pod konarem.
Co do krewet, bardzo poczuły nowych lokatorów, poza największymi (Amano) widuję 2-3 w pełni wykształcone Babaulti, kilka sztuk młodych Red Cherry (od Łysego) i Żółtą, od momentu pojawienia się Czwórki Rządzącej porusza się teleportami. (Kill Bill)
Co do Czwórki, mam wątpliwości, czy to napewno 2 pary.. Wszystkie mają okrągłe końcówki grzbietowych płetw, a samce mają śpiczaste, jak to zwykle w przyrodzie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz